Ustawa incydentalna trafiła do Prezydenta
We środę Senat przegłosował bez poprawek ustawę incydentalną, która ma być odpowiedzią na zagrożenia związane z potencjalnym kryzysem prawnym po najbliższych wyborach prezydenckich w 2025 roku. Ustawa przewiduje, że o jej ważności zdecyduje 15 sędziów Sądu Najwyższego o najdłuższym stażu, co odchodzi od dotychczasowej praktyki, w której decyzje podejmowała nieuznawana przez rządzących Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Ustawa teraz oczekuje na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Małgorzata Paprocka, szefowa kancelarii prezydenta, stwierdziła, że trudno oczekiwać, aby głowa państwa była zadowolona z nowych rozwiązań.
Paprocka o możliwych konsekwencjach ustawy
Małgorzata Paprocka w programie „Gość Wydarzeń” oceniła, że prezydent Duda zawsze stał na straży niezawisłości i statusu sędziów powołanych także po 2017 roku. Jej zdaniem obecna ustawa diametralnie różni się od pierwotnej propozycji marszałka Szymona Hołowni. Paprocka podkreśliła, że karty są teraz jasne i wiadomo, że chodzi o negowanie statusu sędziów.
Podkreśliła także, że decyzja prezydenta odnośnie podpisania ustawy pozostaje nieznana. Zaznaczyła jednak, że trudno oczekiwać, aby prezydent był zadowolony, zwłaszcza że do tej pory żadne orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej dotyczące wyborów nie było kwestionowane, aż do kwestii finansowania PiS.
Senat przyjął ustawę incydentalną
Podczas głosowania nad ustawą incydentalną, 49 senatorów z Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi było za jej przyjęciem, 31 z PiS było przeciw, a trzech senatorów Lewicy wstrzymało się od głosu. Wcześniejszy wniosek senatorów PiS o odrzucenie ustawy w całości nie został uwzględniony.
Głównym założeniem ustawy jest, aby o ważności wyboru prezydenta w 2025 roku decydowało 15 najstarszych sędziów Sądu Najwyższego. Dodatkowo protesty wyborcze oraz sprawy z odwołaniami od uchwał PKW mają być rozstrzygane przez trzyosobowe składy sędziowskie, losowane spośród tych 15 sędziów.
Obecny stan prawny
W zgodzie z obecnymi przepisami o Sądzie Najwyższym, kwestię ważności wyboru prezydenta rozstrzyga Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jej status budzi jednak kontrowersje, zwłaszcza że część sędziów została wyłoniona przez nową Krajową Radę Sądownictwa po 2017 roku. Ustawa incydentalna ma na celu rozwiązanie tego problemu, aby stwierdzenie ważności wyboru prezydenta nie budziło żadnych wątpliwości.
Inne aspekty ustawy
Warto dodać, że ustawa wywołała spór dotyczący działań Państwowej Komisji Wyborczej oraz Izby Kontroli. W grudniu swoją propozycję przedstawił marszałek Szymon Hołownia, jednakże zakładała ona, że kwestie ważności wyboru prezydenta miałyby być rozpatrywane przez trzy połączone izby Sądu Najwyższego. Problemem tej propozycji, według części prawników, było to, że w izbach nadal zasiadaliby tzw. neosędziowie. W odpowiedzi PSL-TD zgłosiło poprawkę, aby decyzje podejmowało 15 sędziów o najdłuższym stażu, których nie powołano po roku 2017.
Decyzja w sprawie ważności wyborów prezydenckich może nabrać szczególnego znaczenia, jeśli tegoroczne wybory będą się rozgrywać dzięki relatywnie niewielkiej różnicy głosów między kandydatami.