Niemiecki sąd nakazuje platformie X udostępnienie danych naukowcom badającym demokrację przed wyborami federalnymi
W ramach przepisów Unii Europejskiej, platforma X jest zobowiązana do udostępnienia danych badaczom zajmującym się interesem publicznym, aby wspierać badania nad systemowymi ryzykami, takimi jak wpływ na wybory i inne procesy demokratyczne. Jednak, jak twierdzą dwie organizacje społeczeństwa obywatelskiego, firma prowadzona przez Elona Muska, wcześniej znana jako Twitter, blokuje dostęp do danych. W piątek te organizacje uzyskały w berlińskim sądzie regionalnym werdykt nakazujący platformie X natychmiastowe dostarczenie danych.
Według agencji Reuters, Niemieckie Towarzystwo na rzecz Praw Obywatelskich (GFF) oraz Democracy Reporting International (DRI) uzyskały postanowienie sądu, które nakazuje platformie X dostarczenie danych, co umożliwi badanie publicznych dyskusji i działań na platformie. Wybory federalne w Niemczech zbliżają się wielkimi krokami, a właściciel X, Elon Musk, publicznie wspiera skrajnie prawicową partię AfD. W grudniu Musk stwierdził na Twitterze, że „tylko AfD może ocalić Niemcy”, a miesiąc później odbył rozmowę z jednym z liderów tej partii, Alice Weidel.
Platforma X a europejskie prawo dotyczące usług cyfrowych
W komunikacie prasowym opisującym działania podjęte na podstawie unijnego prawa dotyczącego usług cyfrowych (DSA), GFF oskarżyło platformę X o uniemożliwienie badań nad potencjalnym wpływem na wybory. „Platforma odmówiła dostarczenia DRI publicznie dostępnych danych, takich jak zasięg postów czy liczba polubień i udostępnień. Sąd w Berlinie orzekł, że X musi przekazać te dane” – napisano w oświadczeniu. DRI zamierza wykorzystać te dane do analizy wpływu platform społecznościowych na nadchodzące wybory do niemieckiego Bundestagu oraz zwiększenia przejrzystości potencjalnych manipulacji przed głosowaniem.
Michael Meyer-Resende, dyrektor wykonawczy DRI, stwierdził: „Inne platformy dały nam dostęp do systematycznego śledzenia publicznych debat na ich platformach, ale firma X odmówiła”. Dodał także: „Postrzegamy to jako nasze prawo wynikające z ustawy o usługach cyfrowych, aby uzyskać dostęp do danych i wzmocnić dobro publiczne, pokazując, jak kampanie polityczne rozwijają się na platformach społecznościowych”. Platforma X nie skomentowała jeszcze sytuacji.
Kontynuacja śledztwa Komisji Europejskiej
Unia Europejska już prowadzi dochodzenie przeciwko platformie X w związku z podejrzeniem naruszenia przepisów DSA, które rozpoczęto w grudniu 2023 roku. Dochodzenie rozszerzono w lipcu 2024 roku o wstępne zarzuty, w tym podejrzenie, że X nie ułatwia dostępu do danych badaczom, co jest wymagane przez DSA.
Jeśli unijne śledztwo potwierdzi naruszenia, X może zostać obciążone karą wynoszącą do 6% jej globalnego rocznego obrotu, a nawet zakazem działalności w regionie. Prawo stwarza także inne potencjalne ryzyka prawne poprzez możliwe procesy sądowe, takie jak ten w Niemczech.
GFF stwierdziło, że poza wymaganiem przestrzegania przepisu DSA, który wymaga od platform natychmiastowego udostępnienia danych badaczom, pozew ma również na celu ustalenie, czy takie sprawy mogą być rozpatrywane przez niemieckie sądy, czy też badacze muszą udać się do Irlandii, gdzie znajdują się regionalne biura X.
Punkt dotyczący jurysdykcji jest szczególnie interesujący, ponieważ podobny proces w Holandii zakończył się sukcesem, gdy obywatel tego kraju z powodzeniem pozwał X za tzw. „shadowbanning”, uzyskując jednocześnie wyroki na podstawie unijnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) oraz unijnego prawa konsumenckiego.
W piątek Reuters poinformował także, że prokuratura w Paryżu wszczęła własne śledztwo w sprawie platformy X, oskarżając ją o potencjalne wypaczenia algorytmiczne, po skardze wniesionej przez posła francuskiego, Érica Bothorela.